Dotrzeć do celu podróży jest wspaniale, jednak to, co zdarza się w trakcie drogi, jest najcenniejszym doświadczeniem.
Podzielę się z Tobą pewną historią. Wiele lat temu jechałam na wakacje z rodzicami samochodem do Bułgarii. Droga z noclegiem trwała 2 dni. Owszem, pamiętam, że na miejscu była plaża, ciepłe morze i wysokie fale. Najbardziej jednak zapamiętałam właśnie tę dwudniową podróż samochodem przez kilka krajów. Z jednej strony ogromne zmęczenie, z drugiej do dziś widzę przepiękne krajobrazy rumuńskiej przyrody i niesamowity kolor zieleni, jaki miały drzewa w Transylwanii. Pamiętam nocleg w hotelu w Rumuni oraz ogromną życzliwości właścicieli, których zupełnie nie rozumieliśmy i to, jak starali się nam wytłumaczyć kartę menu, żebyśmy wiedzieli, co dostaniemy do jedzenia 😊.
We wspomnieniach mam także całe miasteczka cygańskie, gdzie obok złotych domów stały wozy cyrkowe bez prądu i wody. Na koniec przejście graniczne z Bułgarią i obowiązkowa „dezynfekcja” samochodu wjeżdżającego do kraju (nikt wtedy jeszcze nie słyszał o koronawirusie, a tam już dezynfekowali :D). Mam jeszcze mnóstwo innych wspomnień z tej drogi, bo to właśnie ona najbardziej utkwiła mi w pamięci, a nie leżenie na plaży i kąpiele morskie.
To jest dosłowny przykład z mojej wakacyjnej podróży, ale z łatwością możesz go odnieść do własnego życia. Podróży, jaką jest codzienność oraz macierzyństwo. Czy ta podróż ma konkretny cel ? Z pewnością ma pewne założenia, wychować dziecko najlepiej, jak tylko potrafisz. Zadaj sobie jednak pytanie, czy Twoja droga, jako mamy kiedyś się kończy? Dopóki żyjesz – nie 😊. Najważniejsze jest to, co na niej zastaniesz, jakie przystanki, jakie zdarzenia, jakie wspomnienia zgromadzisz idąc nią. Właśnie to buduje Twoje doświadczenie i tworzy katalog wspomnień. Podobnie jest ze wszystkim, pracą, przyjaźnią, związkiem…..
Każdy jest pełen historii, mniej lub bardziej radosnych.
Nasze życie to księga zdarzeń o różnym charakterze, wszystkie historie w niej zawarte wzbogacają nas w jakiś sposób. Chciałabym uświadomić Tobie, że najpełniej skorzystasz z życia, gdy zaakceptujesz wszystkie swoje doświadczenia z przeszłości, nie zastanawiając się, po co Ci one były. Były bowiem po to, by czegoś Cię nauczyć, by dać Ci szczęście, smutek, rozczarowanie. Wiele nie można zrobić z przeszłością, nie znamy jeszcze sposobów na to, by ją zmienić. Masz jednak przed sobą zupełnie nową drogę – teraźniejszość i przyszłość. Podróż, w której jest miejsce na zupełnie nowe historie, nowe sukcesy, ale też błędy, a może nową fryzurę, nowe miejsce zamieszkania? Wszystko zależy od ciebie !
Twoje jutro zaczyna się dziś, sama decydujesz o kierunku swojej ścieżki!
Warto w tym wszystkim być również szczerym sam ze sobą. Szczerość jest według mnie wtedy, kiedy dajesz lub życzysz komuś tego, co sama chciałabyś osiągnąć. Spokojnie, nie każdy musi mieć sens życia. To nie jest Twój obowiązek znaleźć w tej chwili coś, co możesz robić dzień i noc bez snu i posiłku, nie ma tutaj żadnej presji! Każdy człowiek ma wolną wolę. Jeden ma wyznaczone konkretne cele, bo łatwiej mu w ten sposób dążyć do ich realizacji. Drugi nie ma ich wcale i żyje chwilą obecną, na bieżąco podejmując działania. Jedna i druga ( a nawet trzecia, czwarta i piąta) opcja jest OKEJ! Proszę się rozluźnić 😊
Jeśli masz czasem takie myśli w głowie, żeby zamienić się z kimś na jego życie, to z pewnością jest w Twoim coś, co wymaga zmian. Zacznij szukać, zanim będzie za późno. Zdarzało mi się kiedyś często, że wpadałam na jakiś pomysł na tekst, wpis, zdjęcie, cokolwiek innego a potem co ? Przyszła szara rzeczywistość i zapominałam o nim. Dlatego teraz już wszystko zapisuję w telefonie, zanim zapomnę😉 Nie o tym jednak, a o tym, że każdy kiedyś zaczynał i każdy popełnia błędy. Nie popełnia ich ten, kto nie robi. A ten, kto nie robi – boi się.
Droga Mamo, nie bój się chcieć !
Martyna